Oprócz względów finansowych i środowiskowych, amerykańskie i kanadyjskie agencje rządowe twierdzą, że bieg jałowy ma różne negatywne skutki dla komponentów silnika.
Podczas biegu jałowego silnik nie pracuje w najbardziej wydajnym trybie, a spalanie paliwa jest niepełne. Prowadzi to do oszklenia komory spalania i zmniejszenia skuteczności świec zapłonowych w silnikach benzynowych (świece z dużymi osadami mogą się zanieczyszczać, a to może zmniejszyć zużycie paliwa o 4 do 5%). Również benzyna może zanieczyszczać olej silnikowy, co obniża jego właściwości smarne (może to oznaczać częstsze wymiany oleju i/lub zwiększone zużycie silnika).
Również, ponieważ silnik pracuje w temperaturze niższej niż idealna, co powoduje gromadzenie się pary wodnej (produktu spalania) w układzie wydechowym (w odpowiedniej temperaturze i przy większych prędkościach gazów wylotowych spowodowanych zwiększonymi obrotami oczyszcza się całkiem dobrze), co prowadzi do korozji. Ponadto jałowa praca silnika na biegu jałowym powoduje do 10-12% więcej emisji niż jazda na tej samej ilości benzyny zużytej z powodu niepełnego spalania i nieefektywnej pracy katalizatora.
Jeśli chodzi o osoby obawiające się nadmiernego zużycia elementów układu rozruchowego, to jest tu pewna matematyka. Według niektórych szacunków częste ponowne uruchamianie silnika może kosztować około 10 dolarów rocznie dodatkowo w częściach zamiennych itp. (z mojego doświadczenia wynika, że nigdy nie musiałem wymieniać rozrusznika (lub cewki, przekładni koła zamachowego itp.) przez wiele lat byłem właścicielem kilku samochodów (prowadzę mniej niż większość). I nawet jeśli ludzie traktują swoje pojazdy jak śmieci, to może to być raz na 8-10 lat).
Teraz załóżmy, że prowadzimy samochód średniej wielkości, który średnio 25 MPG na 1000 mil (~1600km) miesięcznie, lub 12000 mi/rok. To sprawia, że zużywa około 480 gal/rok (12000/25). Zakładając skromną redukcję zużycia paliwa o 5%, oznacza to 24 dodatkowe gal/rok za taką samą ilość przejechanych mil ((480 x 1,05) - 480). Przy niskim szacunku wynoszącym 3,50 USD za galon, oznacza to 84 USD rocznie przy zwiększonym zużyciu paliwa. Oszczędzając to, nowy rozrusznik opłaciłby się w mniej niż trzy lata.
Są to bardzo, bardzo konserwatywne obliczenia. Niektóre liczby przytaczane przez różne kampanie “no-idle” szacują, że 10 minut pracy na biegu jałowym zużywa około 0,1 galona paliwa (dla małego samochodu). Jeśli nie pracujesz 10 minut dziennie, to daje to ponad 35 galonów paliwa rocznie. A do ponownego uruchomienia samochodu potrzeba tylko 10-15 sekund paliwa. Możesz zaoszczędzić prawdziwe pieniądze po prostu wyłączając silnik na skrzyżowaniach kolejowych, przy przejazdach, na długich światłach ulicznych (nie polecane dla przeciętnego człowieka) itp.