Dzisiaj chyba trochę za mocno zaciągnąłem hamulec ręczny, żeby się nie stoczyć z górki. Drążek jest teraz luźny i zaciąga się tylko wtedy, gdy pociągnę go do samej góry. Mogę go podciągnąć bez żadnego wysiłku, dopóki nie osiągnie tego punktu.
Czy dalsze używanie go w ten sposób jest niebezpieczne?
Edycja: to Toyota Levin z 97 roku.
Naciągnąłeś linkę(i) lub wyrwałeś je z osi, obie te sytuacje można zazwyczaj rozwiązać poprzez ponowną regulację.
Regulator można znaleźć w miejscu, w którym linki dochodzą do dźwigni, ale w zależności od konstrukcji może on znajdować się wewnątrz samochodu (pod elementami wykończeniowymi między siedzeniami) lub pod spodem - Twój podręcznik warsztatowy powinien Ci powiedzieć, który to element i jak daleko należy go wyregulować. Generalnie powinieneś dążyć do tego, aby był on w pełni włączony 3-4 kliknięcia przed szczytem skoku dźwigni, ale to się różni.
Jednym zastrzeżeniem jest to, że jeśli linka zbytnio się rozciągnęła, nie będzie już wystarczającej regulacji, aby ją dokręcić, w takim przypadku będziesz potrzebował nowej linki. Wymiana jest oczywiście bardziej skomplikowana niż regulacja, ale zazwyczaj jest w zasięgu ręki doświadczonego majsterkowicza.
Niebezpieczeństwo jazdy samochodem z niesprawnym hamulcem ręcznym polega na tym, że w przypadku awarii hamulca głównego nie ma już hamulca awaryjnego. Dodatkowo, nie będziesz w stanie zaparkować na pochyłości! (chyba, że jest to samochód ręczny i zaparkujesz go na biegu)
Jestem skłonny uwierzyć, że prawdopodobnie zerwałeś kabel z jednej strony i czeka Cię wymiana kabla.