Odpowiedź cdunn'a jest na miejscu.
Aby dodać trochę (zwłaszcza dla samochodów), w samochodzie wyścigowym często chcesz być spadek z czegoś takiego jak 7000 rpm do być może 5500 rpm (lub nawet wyższego pasma, w zależności od silnika) w ułamku sekundy, aby dokonać upshift. Szczególnie przy wyższych obrotach silnika, to jest dużo energii do odpowietrzenia (i idzie jako funkcja wagi koła zamachowego).
Im lżejsze jest koło zamachowe, tym szybciej spadają obroty silnika po wciśnięciu sprzęgła. Jest to miecz obosieczny. Nie tylko możesz szybciej zmieniać biegi, ale musisz zmieniać biegi szybciej - i bardziej precyzyjnie. Czas pomiędzy wciśnięciem sprzęgła a zmianą biegu (przy idealnym dopasowaniu obrotów) jest krótszy, a “okno możliwości” dokonania idealnej zmiany jest również zmniejszone. Twoje obroty nie będą po prostu wisieć, powoli opadając w dół (dając Ci dużo czasu na zamieszanie z dźwignią zmiany biegów) - opadają jak kamień i musisz dokonać zmiany zanim spadną zbyt nisko (w przeciwnym razie doznasz niegrzecznego szoku, gdy ponownie puścisz sprzęgło).
To samo tyczy się zmiany biegów w dół - zmiana biegu na pięty daje bardzo szybki wzrost obrotów, ale, ponownie, musisz dokonać zmiany w krótkim oknie, które się pojawia.
Sprężyny sprzęgła są zazwyczaj sztywniejsze w sprzęgłach wyścigowych, więc źle wyczuwalne zmiany są jeszcze trudniejsze dla Twojego pojazdu - nie tylko niechlujna zmiana zabije Twój czas wyścigu, ale także zaszkodzi Twojemu samochodowi.
Niska waga wyścigowego koła zamachowego sprawia, że ruszanie z miejsca (z przystanku) jest trudniejsze. Kiedy się ścigasz, robisz to tylko raz na wyścig - czasami wcale, jeśli jest to rolling start. Kiedy dojeżdżasz do pracy, robisz to przez cały dzień. Cięższe koło zamachowe przenosi znacznie większy moment pędu - kiedy wyciskasz sprzęgło ze stopu, ten moment pędu pomaga utrzymać silnik na stałych obrotach w miarę zwiększania obciążenia i daje Ci więcej swobody w sterowaniu przepustnicą, aby utrzymać samochód w ruchu i ruszyć płynnie.
W przypadku wyścigowego koła zamachowego nie ma mowy o pomocy - po wciśnięciu sprzęgła ze stopu silnik gwałtownie się zgaśnie (i zgaśnie), jeśli nie dodasz paliwa, aby utrzymać obroty na wysokim poziomie. Ale ponieważ koło zamachowe jest tak lekkie, dodanie odrobiny paliwa spowoduje, że silnik zacznie się rozpędzać do wysokich obrotów, jeśli wskoczysz na obroty zanim sprzęgło zacznie się załączać. Cała ta procedura jest o wiele bardziej wrażliwa z lekkim kołem zamachowym (i sztywnym, chwytnym sprzęgłem). Codzienna jazda w ten sposób byłaby koszmarem - ruch stop-and-go byłby treningiem całego ciała i umysłowym ćwiczeniem koncentracji.