Czy zwiększanie obrotów zimnego samochodu powoduje, że szybciej się rozgrzewa?
Gdy nadchodzi zima, zawsze myślałem, że obroty samochodu sprawią, że szybciej się rozgrzeje, dzięki czemu ogrzewanie będzie lepiej działać, aby wyczyścić oblodzone/zaparowane szyby.
Czy zwiększenie obrotów na biegu jałowym do około 2-3k przy niskich temperaturach (poniżej 5C na zewnątrz) powoduje, że samochód szybciej się nagrzewa?
Czy wyższe obroty (np. do 4k max) podczas jazdy, oraz jazda na niższym biegu niż zwykle przyspiesza nagrzewanie się samochodu? Oczywiście wchodzenie na wysokie obroty na zimno jest głupotą.
Czy są jakieś zastrzeżenia do takiego postępowania?
Uwaga: Chodziło mi również o to, aby używać go do odmrażania samochodu, gdy jest pokryty lodem, ponieważ nie można naprawdę prowadzić, gdy nie widzisz! ;)