Czy jazda z niskim poziomem płynu chłodzącego silnik jest bezpieczna?
Mam Chevroleta Chevroleta Malibu z 2001 r. i wymieniłem w nim płyn chłodzący silnik dwa razy w ciągu ostatnich sześciu miesięcy po tym, jak zapaliła się kontrolka ostrzegawcza niskiego poziomu płynu chłodzącego, a kontrolka ostatnio ponownie się zapaliła. Klimat jest tu łagodny, więc nie ma ryzyka zamarznięcia, a ja pilnuję wskaźnika temperatury - nie wydaje się, aby w stanie ustalonym, czyli około 10 stopni powyżej miejsca, w którym znajduje się pełne chłodziwo, przekroczył on 180 stopni F.
Czy można bezpiecznie kontynuować jazdę z niskim poziomem płynu chłodzącego tak długo, jak długo obserwuję wskaźnik temperatury? Jeśli nie, to jakie jest potencjalne ryzyko?
Uaktualnienie:
Około tygodnia po moim oryginalnym stanowisku, zdecydowałem się ponownie napełnić zbiornik płynu chłodzącego i mam nadzieję na najlepsze. Niecałe 48 godzin później byłem w drodze na wzgórze i nagle wskaźnik temperatury wzrósł do czerwonej linii. Natychmiast przerwałem jazdę i kazałem odholować samochód do najbliższego warsztatu naprawczego. Okazało się, że zawiodła uszczelka kolektora dolotowego, co spowodowało przeciek. Na szczęście nie doszło do uszkodzenia silnika, ale niestety kolektor jest w 2001 roku w Malibu bardzo niedostępny, co wymaga więcej czasu na jego wymianę. 1600 dolarów i 24 godziny później (w tym płukanie płynu chłodzącego i dwie wymiany oleju, z których pierwsza miała na celu usunięcie zanieczyszczeń płynu chłodzącego), mój samochód pracował dobrze.