Rdza na wirnikach po nieużywaniu, mechanik stwierdził, że trzeba je wymienić
Miałem wymieniane hamulce w samochodzie około 2 lata temu, od tego czasu przejechałem około 4000 mil (pracuję w centrum miasta i zazwyczaj korzystam z transportu publicznego), po czym odłączyłem akumulator i przestałem używać samochodu (przez prawie rok). Wczoraj wyciągnąłem samochód i poszedłem po naklejkę kontrolną. Facet powiedział mi, że potrzebuję nowych hamulców/rotorów i wymiany oleju (pomimo niskiego przebiegu na moich rotorach).
Samochód to Audi A4 2004, poszedłem za jego sugestią, ale po uświadomieniu sobie, że wymienia również wirniki (o czym na początku nie wspomniał), obawiam się, że może wykonywać niepotrzebną pracę. Ostateczny rachunek wychodzi na dość drogi. Mówi, że skoro samochód był nieużywany przez jakiś czas, to można się tego spodziewać, chociaż większość artykułów w internecie, które czytam, mówi, że wymiana płynu wystarczy po tym, jak samochód był nieużywany przez kilka miesięcy do kilku lat. Niestety nie mam przed sobą zdjęcia, ale stan moich starych hamulców wygląda bardzo podobnie do tego: http://i.stack.imgur.com/BqPwz.jpg .
Kilka artykułów, które znalazłem w sieci podaje, że rdza na wirnikach jest nieszkodliwa: https://www.quora.com/What-are-some-ways-I-can-remove-rust-from-brake-rotors . Co byście zrobili w tej sytuacji? Czy mechanik ma rację?