Tak.
Miałem osobiste doświadczenie z samochodem i płonącym olejem.
Moim poprzednim samochodem była nieszczelna Camry/ES300. Nie miałem wtedy funduszy na naprawę wycieków i musiałem nadal jeździć nim do pracy.
W pewnym momencie zjechałem z autostrady i wjechałem w strefę mieszkalno-handlową o niskiej prędkości i zatrzymałem się przed wykonaniem skrętu w prawo. Inny samochód mijał mnie jadąc z przeciwnej strony i nagle zaczął trąbić i trąbić. Zirytowałem się i spojrzałem na nich, a oni krzyknęli: “Twój samochód się pali!”. To było tylko na chwilę, potem ogień zniknął, ale opisali mi gdzie go widzieli:
To było pod samochodem, pod okolicą, gdzie wyciekał olej. Wygląda na to, że ogień pojawił się, gdy się zatrzymywałem, a potem, gdy znów ruszyłem, zgasł. Elementy układu wydechowego znajdowały się tuż nad tym obszarem i nie mam wątpliwości, że to właśnie spowodowało, że olej osiągnął temperaturę punktu zapłonu (@ punkt zapłonu, paliwo podtrzymuje zapłon przez co najmniej 5 sekund). “Niewielki” pożar, ale i tak bardzo niebezpieczny. Zgadywałbym, że było pewnie wiele razy, kiedy osiągnął temperaturę punktu zapłonu i nie był zauważalny (co jest jeszcze bardziej niebezpieczne, kiedy w końcu się zapali).
Najprawdopodobniej ostatnie prędkości na autostradzie spowodowały, że mój silnik był gorętszy (w połączeniu z zerowym przepływem powietrza do chłodzenia) i zatrzymanie się najprawdopodobniej spowodowało nieco więcej oleju, który wyciekł w tym momencie i jakikolwiek olej wyciekł na jakiekolwiek gorące elementy układu wydechowego zapalił się, rozlał i spalił całkowicie zanim spowodował jakiekolwiek poważne problemy.
Po tym incydencie, starałem się jak mogłem, aby znaleźć inny tani samochód, który jest nieco mniej niebezpieczny do jazdy i był bardzo udany.